Przez ponad rok nic tu się nie pojawiło, za to w moim życiu zaszły diametralne zmiany!!! Trzy razy zmieniłam adres zamieszkania, wyleczyłam złamane serce, zyskałam i znów straciłam na wadze, straciłam i zyskałam przyjaciół i znajomych. Nauczyłam sie jak nie być samotnym, kiedy jest się samej. Spędziłam swoje pierwsze Boże Narodzenie z dala od domu rodzinnego i rodziny.
Ponieważ ten blog ma już trzy lata, a w ostatnim roku nie pojawił się absolutnie żaden post to czas na transformację. Długo zastanawiałam się czy chcę kontynuować tą zabawę, dziś postanowiłam, że tak, ale na zupełnie innych zasadach.
To już nie będzie dla mnie zabawa, ale codzienność, fragment dnia, chwila refleksji nad tym co danego dnia dało mi do myślenia.
Zaczynam od dzisiaj, wieczorem zamieszczę post o tym jak blog będzie wyglądał, o tym co spowodowało te zmiany i jakie będą tego wszystkiego konsekwencje...
Tylko mała podpowiedź - ustaliłam w końcu właściwą kolejność priorytetów i mam odwagę mówić o Tym, który w moim życiu jest, a przynajmniej staram się aby był, w CENTRUM
Do usłyszenia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz