Jak co wtorek publikuję odpowiedzi na pytania dotyczące Ruchu Szensztackiego, oparte na książce o. Niehausa "200 pytań na temat Ruchu Szensztackiego". Samej książki (jeszcze) nie posiadam, dlatego odpowiedzi opieram o wiadomości ze strony Schoenstatt Movement of San Antonio.
101. Jakie przeciwności stoją na drodze pedagogice więzi?
Pedagogika więzi musi
zmierzyć się z wieloma trudnościami. Niektóre zakorzenione są w jednostce, jak
na przykład nieumiejętność lub brak doświadczenia w tworzeniu więzi. W takim
przypadku osoba powinna zacząć bardzo małymi i prostymi krokami i cierpliwie
próbować doprowadzić duszę do głębszego rozwoju więzi. Również myślenie
mechanistyczne może stanowić przeciwność (patrz pytanie 103). Może tez się
zdarzyć, że osoba będzie pod znacznym wpływem współczesnej „mobilności” i
stanie się duchowym „włóczęgą”; może to wymagać ogromnej cierpliwości, aby taką
duszę doprowadzić do utworzenia głębszych więzi.
Niektóre trudności są
zakorzenione w naszym społeczeństwie. W imię skuteczności lub biznesu człowiek
zachęcany jest lub też zmuszany do zmiany pracy, domu, a nawet miasta, w którym
mieszka. Ponieważ stabilność miejsca zamieszkania oraz przyjaźnie są tak
istotne dla zakorzenienia się duszy, trzeba zrobić wszystko co możliwe, aby
pokonać tę tendencję, choć może to wymagać ogromnego poświęcenia. Również
egocentryzm naszego społeczeństwa w przyjaźni, małżeństwie, seksualności i
rodzinie stanowi ogromne zagrożenie dla tworzenia, podtrzymywania i ochrony
najważniejszych więzi w życiu człowieka. Zniszczenie kulturowych zabezpieczeń
(takich jak powszechną uprzejmość i normy moralne) może spowodować zniszczenie
już istniejących więzi. Stąd też ważność tych więzi.
Wreszcie, istnieją też
trudności wynikające z charakteru samych więzi. O. Kentenich mówił o potrójnej
funkcji tworzonych rzeczy. Nawiązując tym do obserwacji Bożego planu: 1)
stworzone rzeczy (jak również osoby) zostały stworzone przez Boga, aby nas
przyciągnąć, to znaczy, aby wzbudzić nasze zdumienie i przenieść naszą uwagę z
nas na innych; 2) ze względu na grzech pierworodny, zawsze jesteśmy narażeni na
stanie się niewolnikami rzeczy w tym świecie, stąd Bóg pozwala również aby
rzeczy te mogły nas rozczarowywać; 3) wreszcie, mają zdolność kierowania uwagi
poprzez siebie na Boga. Trudności z tym związane wynikają z tego, że często nie
pojmujemy rozczarowania jako pozytywnego daru Boga, a w wyniku tego nie
wykorzystujemy w pełni więzi jako krok milowy w kierunku Boga.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz