wtorek, 7 lutego 2017

#54 200 pytań na temat Ruchu Szensztackiego (102, 103 i 104)


Jak co wtorek publikuję odpowiedzi na pytania dotyczące Ruchu Szensztackiego, oparte na książce o. Niehausa "200 pytań na temat Ruchu Szensztackiego". Samej książki (jeszcze) nie posiadam, dlatego odpowiedzi opieram o wiadomości ze strony Schoenstatt Movement of San Antonio.

Dzisiaj pytania 102, 103 i 104 z rozdziału VI "O Szensztackiej pedagogice".





102. Jaką rolę pełni “organizm więzi”?
Świadomość, że więzi nie są od siebie odseparowane pod względem kontekstu np. “organizm więzi” (patrz pytanie 22), może być kluczowa dla efektywności pedagogiki więzi. Trzeba pamiętać, w jaki sposób różne rodzaje więzi (lub ich brak) mogą pomóc (lub utrudnić) komuś rozwinięcie pełniejszej zdolności miłości. Można również przywołać tutaj „organiczną” stronę pracy nad więziami, tak jak na przykład prawo organicznego wzrostu (patrz pytanie 107). Nie można również zapomnieć o ważnym oddziaływaniu więzi osobistych i społecznych oraz oddziaływaniu doświadczeń na rozwój organizmu więzi. Rodziny, grupy, wspólnoty i narody również tworzą swoisty organizm (sieć) więzi. Podobnie jak w przypadku jednostek, pielęgnowanie więzi jest istotne dla doświadczeń wspólnoty. W dzisiejszym świecie istnieje niebezpieczeństwo, że więzi wspólnoty (społeczne) pielęgnowane są jedynie na bardzo płytkim poziomie, w chaotyczny sposób, często bez odniesienia do Boga lub wyższych wartości. Pedagogika więzi wymaga od wychowawcy pragnienia otwarcia swojego serca i „dołączenia do organizmu więzi”, czyli przywiązania się. Zdolność do przyjęcia więzi od innymi w zdrowy, pozytywny sposób może stanowić drogę w kierunku wspierania ich zdolności do kochania. Ponadto, jeśli taka osoba potrafi być odzwierciedleniem Maryi, Chrystusa, Boga Ojca, etc. to jej efektywność poprowadzi w górę ku niebiańskim partnerom Przymierza, dając większy impuls do wzrostu miłości. Podsumowując, jeśli edukacja tworzy sieć zdrowych i stabilnych więzi z Bogiem i innymi ludźmi, osoba może wzrastać i rozwijać w zdrowy sposób.

103. Czym jest myślenie mechanistyczne?
Definicja. O. Kentenich ukuł termin "mechanistyczne myślenie" (lub "separastyczne myślenie") w 1930 roku, aby opisać główną bolączką współczesnego myślenia. Rozumiał przez to myślenie, które notorycznie oddziela, odsuwa od reszty i analizuje bez zachowania kontekstu, powiązania i syntezy. Innymi słowy, prowadzi do mitów o Bogu, człowieku i życiu, ponieważ sztucznie oddziela rzeczy, które są ze sobą powiązane. O. Kentenich wskazał cztery główne obszary separacji: 1. oddzielenie idei od życia, 2. oddzielenie Boga od przyczyn wtórnych (patrz pytanie 188), 3. rozdzielenie procesów życiowych, które są ze sobą połączone, 4. oddzielenie idei, które są ze sobą połączone. Słowo „mechanistyczne” podkreśla fałszywe założenie leżące u podstaw tego myślenia. Zakłada ono, że można  myśleć o osobach, relacjach osobistych i naturalnej rzeczywistości (jak również nadprzyrodzonej) w taki sam sposób, jak myśli się o urządzeniu (maszynie/mechanizmie): w czysto analityczny i bezosobowy sposób.
Przykłady. Ponieważ jednak życie nie jest maszyną, całkowicie naturalny kontekst jest kluczowy do wyciągnięcia właściwych wniosków. Na przykład, „myślenie” o osobie w odłączeniu od rodziny, przyjaciół i znajomych może wydawać się najlepszym sposobem na dotarcie do „istoty” człowieka. Jednak czy człowiek może być zrozumiany bez znajomości jego przyjaciół i rodziny? Jednak to, co robi mechanistyczne myślenie, tak jak wtedy, kiedy proponuje aby „myśleć” o „istocie” Chrystusa przez usunięcie „zakłóceń” centralnych i ważnych relacji w Jego życiu, jak te z Maryją czy Kościołem. W kwestii moralnych i etycznych mechanistyczne myślenie skłania do myślenia tylko o tym, co można zrobić, wyjaśniając jak jeden proces (takie jak eksperyment biogenetyczny) wpływa na inne powiązane procesy naturalne, w jaki sposób oddziałuje na ludzi i społeczeństwa oraz ich szacunek dla życia i na to czy powinno się to robić. Względy pragmatyczne stwarzają wygodną ślepotę na konsekwencje wpływające na całkowitą sumę ludzkiego życia i naszej odpowiedzialności względem Boga.
Wyniki. Mechanistyczne myślenie oddziałuje na więzi w dwojaki sposób:
1. Jest ogólnie ślepe na ważność więzi lub też jest usatysfakcjonowany minimalnym poziomem dbania o nie. Jednak wiele z tego, co czyni nas ludźmi jest żywa interakcja w różnorakich związkach. Na przykład, chociaż mechanistyczne myślenie może nie dostrzegać korzyści z pielęgnowania osobistej relacji z Maryją czy świętymi („Mogę iść prosto do Boga!”) to traci bogactwo wielości dróg prowadzących do Boga w obliczu wielu różnych trudności w życiu.
2. Umniejsza i niszczy wartości oraz wyrzeczenia potrzebne do powstania, zakorzenienia i wzrostu więzi: szacunku dla Bożych praw w małżeństwie, wyższości rodzicielstwa nad karierą, pierwszeństwa osób przed dobrami materialnymi, szacunku dla tradycyjnych form wiary i pobożności, potrzeby poświęcenia czasu i rezygnacji z własnego ego by być coraz bliżej Boga, małżonka, przyjaciół, etc. Małżeństwa rozpadają się, rodziny cierpią, księża i zakonnicy drwią z pobożności ludowej, społeczeństwo traci znaczącą więź z Bogiem. To tylko niektóre z metod tego, jak mechanistyczne myślenie niszczy życie i kulturę.

104. Czym jest “myślenie organiczne”?
Definicja. O. Kentenich  ukuł pojęcie “myślenie organiczne” jako przeciwieństwo “mechanistycznego myślenia”. Jest to zdrowy sposób myślenia, które przeciwstawia się i leczy myślenie mechanistyczne. Jak wskazuje słowo “organiczne” jest to sposób myślenia, które szanuje życie jako organizm, czyli w żywym kontekście więzi i relacji. Stąd też jest zintegrowanym myśleniem: integracja natury i łaski, głowy i serca, wiary i życia, Boga i świata. Zamiast oddzielać, łączy aspekty życia, które są ze sobą powiązane: 1. powiązane idee i życie; 2. Bóg – Przyczyna Pierwotna i wszystkie przyczyny wtórne (patrz pytanie 188); 3. Procesy życiowe, które łączą się ze sobą; 4. Idee, które są ze sobą powiązane. Organiczne myślenie syntetyzuje. O. Kentenich często opisywał je używając prostych łacińskich wyrażeń – jest to myślenie “et…et…” (zarówno…, jak i…), a nie “aut…aut…” (albo…, albo…). Chciał przez to powiedzieć, że organiczne myślenie nie przeciwstawia jednej rzeczywistości do drugiej (Boga i świata, wiary i rozumu, Jezusa i Kościoła, Pisma Świętego i Tradycji, liturgii i pobożności ludowej, Chrystusa i Maryi, etc.), ale szuka sposobów aby je ze sobą powiązać. Istotną pomocą dla organicznego myślenia jest myślenie symboliczne.

 Poprzez symbole można często lepiej uchwycić całkowitą sumę życia i naturalnej rzeczywistości niż tylko poprzez samą analizę. Organiczne myślenie, miłość i życie. O Kentenich podkreślał, że uzdrowienie mechanistycznego myślenia jest nie tylko kwestią właściwego myślenia organicznego, ale również organicznej miłości i życia. Utożsamiał to z świętością dnia codziennego (patrz pytanie 88). W 1955 roku i po nim używał tego terminu do opisania misji z 31 maja 1949 – jest to „krucjata organicznego myślenia, miłości i życia” (patrz pytanie 187). Organiczna jakość szensztackiego życia jest również nierozerwalnie związana z jego duchowością (patrz pytania 80, 83) i pedagogiką (patrz pytania 105-107).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz