Jak co wtorek publikuję odpowiedzi na pytania dotyczące Ruchu Szensztackiego, oparte na książce o. Niehausa "200 pytań na temat Ruchu Szensztackiego". Samej książki (jeszcze) nie posiadam, dlatego odpowiedzi opieram o wiadomości ze strony Schoenstatt Movement of San Antonio.
90. Jak się modli
Szensztat?
Jako ruch odnowy religijnej i moralnej, duchowość Ruchu Szensztackiego silnie wiąże się z modlitwą. Szensztat nie podaje
konkretnych modlitw lub form modlitwy, ale zachęca swoich członków: „Módlcie
się nieustannie!” (1 Tes 5,17). W nawiązaniu do świętości w życiu codziennym
człowiek powinien włączyć Boga do swojego życia, pracy i misji, używając
sposobów, które wydają się najodpowiedniejsze.
Szensztat od zawsze posiadał głęboki kult Eucharystyczny i uznanie dla Mszy Świętej oraz
przyjmowania Komunii Świętej. To przywiązanie do Liturgii widoczne jest w
praktykowaniu przez wielu jego członków udziału w codziennej Mszy Świętej. Od
początku, również Sanktuarium było postrzegane jako miejsce modlitwy
eucharystycznej, a adoracja Najświętszego Sakramentu stanowi stałą część
porządku wydarzeń w Szensztackich Sanktuariach. Zarówno Instytut Sióstr, jak i
Ojców Szensztackich posiada grupę Wieczystej Adoracji, której Adoracja stanowi
centralną część apostolatu, istnieją też koła adoracji w wielu grupach
Ruchu.
Kolejne
istotne aspekty związane z modlitwą łączą się z promowaniem pielgrzymek do
Sanktuariów Szensztackich i innych Sanktuariów Maryjnych, comiesięczne i
coroczne Dni Odnowienia Przymierza Miłości (18 każdego miesiąca, i 18
października), promowanie modlitwy Różańcowej przez Matkę Pielgrzymującą (patrz pytanie 66) i wiele innych inicjatyw modlitewnych.
92. Czym jest Szensztacka
"metoda medytacji"?
Praktyczny sposób pogłębiania przywiązania do Boga oraz
wzrostu w czynnej wierze w Opatrzność Bożą możliwy jest poprzez Szensztacką
metodę medytacji. O. Kentenich zalecał ją wiele razy. Niejednokrotnie nazywał
ją postawieniem drabiny Bożej Opatrzności, innym razem opisywał ją jako
smakowanie miłosierdzia Boga.
Metoda ta jest dość prosta. W cichej modlitwie wchodzę w
Bożą obecność i patrzę wstecz na ostatnie 24 godziny. Pozwalam, aby główne
wydarzenia i emocje przeniknęły przez moją duszę, dając sobie czas na ponowne
ich smakowanie. Następnie szukam punktu widzenia Opatrzności Bożej („postawić
drabinę”), i pytam: „Boże, co próbujesz mi powiedzieć?”. Odpowiedź na to
pytanie może, ale nie musi, się pojawić, zadawanie jednak tego pytania, ma
otworzyć duszę, aby zobaczyła te wydarzenia, jako leżące w rękach Boga i jako
część Jego planu miłości.
W
drugim kroku, zwracam myśl na spodziewane wydarzenia nadchodzących 24 godzin.
Pozwalam duszy na chwilę smakowania, daję przedsmak prawdopodobnego przebiegu
dnia i tego, jak na mnie wpłynie. Szukam punktu widzenia Boskiej Opatrzności,
tym razem zadając pytanie: „Boże, co chcesz, abym osiągnął w tym dniu?” W ten
sposób pozwalam duszy na oddech czystym powietrzem, niosącym świadomość, że
cokolwiek się stanie, będzie to w rękach Boga.
Niektóre
z owoców tej metody medytacji to:- doskonalsze uszanowanie Bożej Woli i zaufanie Bogu,
- wzrost w integracji wiary i życia,
- pogłębienie zaufania w Bożą Opatrzność,
- silniejsze wewnętrzna siła i spokój, oraz
- postawa niepodejmowania żadnych decyzji bez powierzenia ich Bogu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz