Jak co wtorek publikuję odpowiedzi na pytania dotyczące Ruchu Szensztackiego, oparte na książce o. Niehausa "200 pytań na temat Ruchu Szensztackiego". Samej książki (jeszcze) nie posiadam, dlatego odpowiedzi opieram o wiadomości ze strony Schoenstatt Movement of San Antonio.
70. Czym jest Akt Założycielski?
Pierwsza część przemowy,
którą o. Kentenich wygłosił do młodych mężczyzn generacji założycielskiej 18 października
1914 roku nazwana jest „Aktem Założycielskim”. W niej o. Kentenich przedstawił
swój plan wezwania Maryi do nowo założonej Kaplicy Solidacyjnej miejsca
pielgrzymek. Ponieważ chłopcy wzięli sobie to do serca, i również wszystko wskazało
na to, że Maryja przyjęła to zaproszenie, przemowa ta została uznana później
jako uosobienie Szensztatu, jego celów i duchowości, stąd jego „Akt
Założycielski” (Druga część przemowy, w której o. Kentenich omawia cel wojny, w
świetle Opatrzności Bożej, ma znaczenie historyczne, jednak nie jest częścią
„Aktu Założycielskiego”).
Ze względu na dwa późniejsze
istotne momenty, w 1939 i 1944 roku, które przyczyniły się do powstania dwóch
kolejnych „Aktów Założycielskich”, zostały nazwane „Pierwszym” (1914), „Drugim”
(1939) i „Trzecim” (1944) Aktem Założycielskim, z oryginalną przemową o.
Kentenicha do generacji założycielskiej w 1912 określoną jako „Akt
Przedzałożycielski”.
Wyjątek z oryginału I Aktu Założycielskiego: "Pod opieką Maryi chcemy się uczyć kształtowania w sobie mocnych kapłańskich charakterów. |
71. Jakie są główne ustępy w I Akcie Założycielskim?
Tutaj podaję główne ustępy z Aktu Założycielskiego z 18
października 1914r.
Tytuł: „Program: Przyśpieszenie rozwoju naszego samo
uświęcenia, a przez to przekształcenie naszej kapliczki w kapliczkę
pielgrzymkową”
Każdy z nas powinien osiągnąć możliwie najwyższy stopień
odpowiedniej dla swego stanu doskonałości i świętości. Nie tylko to, co wielkie
i większe, ale co wręcz największe, powinno być przedmiotem naszego
usilniejszego dążenia.
Kiedy św. Piotr zobaczył chwałę Bożą na górze Tabor,
zawołał zachwycony: „Dobrze nam tu być. Uczyńmy tu
trzy przybytki!” (Mt 17,4). To zawołanie często zajmuje moją myśl i często zadaję sobie
pytanie, czy nie byłoby możliwe, aby nasza solidacyjna kapliczka stała się również
i naszym Taborem, na którym objawiłaby się chwała Maryi? Z pewnością nie
jesteśmy w stanie dokonać większego apostolskiego czynu ani pozostawić tym,
którzy po nas przyjdą, żadnej wartościowszej spuścizny, niż skłonienie nasze
Pani i Królowej, aby tutaj umieściła swój tron, rozdawała dary i czyniła cuda
łaski. Domyślacie się, do czego zmierzam: chciałbym, aby to miejsce stało się
miejscem pielgrzymkowym i miejscem łask tak dla naszego domu, jak i dla całej
niemieckiej prowincji, a może jeszcze – i dla szerszego kręgu. Wszyscy, którzy
do tego miejsca przybywają, aby się w nim modlić, powinni doświadczyć wielkości
Maryi, stwierdzając: „Dobrze nam tu być. Zbudujemy tu trzy przybytki”. Tutaj
powinno być nasze ulubione miejsce!
Śmiała myśl, może zbyt
śmiała dla wielu, ale nie dla was. Jakże często w dziejach świata to, co małe i
niepozorne, stawało się źródłem tego, co wielkie i największe. Dlaczego tak nie
mogłoby być w naszym przypadku? Kto zna dzieje naszej Kongregacji, temu nie
trudno uwierzyć, że Opatrzność Boża ma w stosunku do niej szczególne zamiary.
Jak dla naszego drugiego
patrona, św. Alojzego, kolebką świętości była kaplica Matki Bożej we Florencji,
tak dla nas taką kolebką powinna być kaplica sodalicji. A świętość ta niejako
przymusi naszą Niebieską Matkę i sprowadzi Ją do nas.
Mam wrażenie, jakoby w
tym momencie tu, w starej kapliczce św. Michała, ustami św. Archanioła, mówiła
do nas nasza umiłowana Pani: Nie martwcie się o spełnienie waszego życzenia. Ego diligentes
me diligo. Kocham tych, którzy
mnie kochają. (Prz 8,17). Udowodnijcie
mi przede wszystkim, że mnie rzeczywiście kochacie, że poważnie traktujecie
swoje postanowienia. Teraz macie ku temu najlepszą okazję. I nie wierzcie, że w
dzisiejszych, poważnych i wielkich czasach jest to coś nadzwyczajnego, jeśli w
odpowiedzi na stawiane wam wymagania dążycie wyżej niż poprzednie pokolenia, a
nawet do tego, co najwyższe. Zgodnie z planem Bożej Opatrzności wielka wojna
europejska (Wojna Światowa) powinna być dla was niezwykle mobilizującym środkiem
w dziele waszego uświęcenia. Tej świętości domagam się od was. Jest to zbroja,
którą macie przywdziać, miech, którym macie uwolnić swoją ojczyznę od przemocy
wrogów i postawić ją na czele starego świata. Przynoście mi pilnie wasze wkłady
do kapitału łask: zdobywajcie przez wierne I jak najwierniejsze wypełnianie
swoich obowiązków I przez gorliwe życie modlitwy wiele zasług I oddawajcie je
do mojej dyspozycji. Wtedy chętnie będę przebywać wśród was i rozdzielać
obficie dary i łaski; wtedy będę przyciągała stąd do siebie młodzieńcze serca i
wychowywała je na użyteczne narzędzia w swoim ręku”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz