wtorek, 3 kwietnia 2018

#100 200 pytań na temat Ruchu Szensztackiego (190 i 191)


Jak co wtorek publikuję odpowiedzi na pytania dotyczące Ruchu Szensztackiego, oparte na książce o. Niehausa "200 pytań na temat Ruchu Szensztackiego". Miłej lektury!



Dzisiaj pytania 190 i 191  VIII (ostatniego rozdziału książki) "O Historii Szensztatu".



190. Czym było “wygnanie” Ojca Kentenicha?
Decyzja o. Kentenich z dnia 31 maja 1949 (patrz pytanie 187) doprowadziła do ciągu wydarzeń zakończonych decyzją Kościoła o wszczęciu badaniu jego dzieła przez Święte Oficjum (dziś Kongregacja Nauki Wiary). Miało to formę wizytacji apostolskiej prowadzonej przez holenderskiego jezuickiego księdza Sebastiana Tromp.
Konkluzją o. Tromp było to, że o. Kentenich był zbyt wpływowym w Ruchu i że przywiązanie jego zwolenników do niego była zbyt duża. Postanowił, że o. Kentenich powinien zostać usunięty ze swojej pozycji i oddzielony od swojego dzieła. Święte Oficjum potwierdziło to w szeregu dekretów wydanych w 1951 roku, zakończone "administracyjnym" (w przeciwieństwie do karnego) przeniesieniem do Stanów Zjednoczonych, bez pozwolenia na powrót do Europy. Czas ten jest na ogół określany jako "wygnanie".
Dokładnym miejscem jego wygnania był dom prowincjalny Ojców Pallotynów w Milwaukee, Wisconsin. Dotarł tam 21 czerwca 1952 roku, i spędził kolejne lata swojego życia na pisaniu, korespondowaniu, poradnictwu rodzin, przyjmowaniu gości i służbie jako kapelan dla niemieckich katolików na obszarze Milwaukee. Świętował znaczące jubileusze swojego życia w Milwaukee: Złoty Jubileusz swej profesji jako Pallotyn (1956), Złoty Jubileusz święceń kapłańskich (1960), Złoty Jubileusz powstania Szensztatu (1964).
Otwarcie Soboru Watykańskiego II (11 października 1962) doprowadziło do decydującej zmiany perspektywy w Rzymie. Obecność biskupów z całego świata oraz debaty soborowe wywarły presję na Święte Oficjum, aby rozwiązać sprawy, takie jak ta dotycząca o. Kentenicha. Sprawy związane z Szenszrarem zostały ponownie przebadane w czasie nowej wizytacji (1963-64) i doprowadziły do decyzji papieża Pawła VI aby oddzielić Szensztat od Pallotynów (1964). W konsekwencji, oddzielona wspólnota Ojców Szensztackich została założona w 1965 roku. Wreszcie, o. Kentenich został wezwany do Rzymu, gdzie, po ostatnich trudnościach, kardynałowie i papież Paweł VI wyrazili zgodę na przekazanie jego sprawy do Kongregacji Zakonników, skutecznie odrzucając wszystkie dekrety. Po 14 latach wygnania, o. Kentenich został przywrócony do swoich obowiązków jako założyciel Szensztatu i otrzymał błogosławieństwo papieża Pawła VI (patrz pytanie 193).

191. Jak rozwijał się Szensztat w czasie wygnania?
Mimo trudności spowodowanych przez oddzielenie od jej założyciela, Szensztat w dalszym ciągu rósł i dojrzewał. Pozostał duchowo żywy i twórczy. Jego cele i duchowość stały się bardziej przejrzyste, a części jego organizacji przybrały swój ostateczny kształt. Również coś pozytywnego z "spuścizny wygnania" można było dostrzec  w odniesieniu do przyszłych pokoleń.
Życie duchowe. W tych latach Szensztat znosił wiele cierpień, ale był w stanie przełożyć je na strumień modlitwy i ofiary. Wielu wzrastało w hojności swoich wkładów do kapitału łaski. Inni odważyli się podjąć zobowiązanie Pełnomocnictwa in Blanco i Inscritptio, zaś jeszcze inni ofiarowali nawet swoje życie w duchu aktu Józefa Englinga (patrz pytanie 78). Wiele z dążeń było oferowanych dla ewentualnej wolności założyciela i dla zwycięstwa MTA w tej ogromnej trudności. Ale były też inne nurty, które podjęły określone punkty Szensztackiej misji, jak "krucjata organicznego myślenia, kochania i życia" oparta na 31 maja 1949 (patrz pytanie 187).
Cele i duchowość. Były to również lata, w którym Szensztat bardziej skoncentrował się na celach. Sformułowanie trzech celów (patrz pytanie 28) osiągnęło swoją obecną formę, zwłaszcza jako misja dla zbawczej misji Świata Zachodniego (patrz pytanie 35) została ściślej określona. Źródła jakie miały zasadnicze znaczenie dla szensztackiej tożsamości i życia stały się bardziej przejrzystymi w nauczaniu trzech "punktów kontaktowych" (patrz pytanie 9). Sanktuarium dalszym ciągu zyskiwało na znaczeniu, nie mniej niż 33 nowe sanktuaria filialne powstały w tych latach, wzmacniając obecność Szensztatu na całym świecie. Dodaj do tego rozwój sanktuarium domowego i serca (patrz pytania 62 i 64) i możesz zauważyć, jak owocne  były te lata dla duchowej dojrzałości Rodziny.
Organizacja. Lata wygnania również odnotowały ogólny wzrost organizacji Szensztackiej w głębi, różnorodności i liczbie. Szensztaccy kapłani diecezjalni rozpoczęli proces, który doprowadził do owocnej restrukturyzacji związków kapłanów w latach 1964-66. Dzieło Rodziny, już rosnące na poziomie Lig i Związków, wreszcie opracowało rdzeń potrzebny do utworzenia Instytutu Rodziny w procesie, który rozpoczął się w 1962 roku i formalnie ukończył powołaniem Instytutu w roku 1968 (patrz pytanie 149). Ostatecznie, odłączenie Szensztatu spod nadzoru Pallotynów w 1964 roku doprowadziło do utworzenia świeckiego Instytutu Kapłanów całkowicie poświęconych opiece Szensztatu – Ojcowie Szensztaccy, założony w 1965 roku.
Wyjątkowość dziedzictwa jakie dała przymusowa emigracja.  Ostatecznie, lata te miał pewne walory,  które wykazały oznaki stania się trwałym dziedzictwem dla Rodziny Szensztackiej. Punkty te są czasami nazywane "Spuścizną Wygnania" i podsumowane są generalnie jako:


  • Dilexit Ecclesiam (Umiłował Kościół) – Miłość o. Kentenicha do Kościoła, nawet w okresie wygnania (i badania); stałe wezwanie Szensztatu, że zawsze musi kochać Kościół
  • Domowe sanktuaria i sanktuaria serca – te dodatkowe elementy „organizmu sanktuariów” dostarczają Szensztatowi istotnych środków do wypełnienia swojej misji w świecie, który coraz bardziej jest rozbity, pozbawiony wymiaru osobowego oraz pluralistyczny. 
  • Nowy wizerunek ojca, dziecka i wspólnoty – O. Kentenich szczególnie podkreślał ten punkt: że lata wygnania dały Szensztatowi niepowtarzalne doświadczenie tego, jak wszystko zależy od osobistej miłości Boga i Jego miłosierdzia ( "nowy obraz Ojca"), naszej odpowiedzi jako Jego dzieci ( "nowy obraz dziecka") i jak to kształtuje rodzaj wspólnoty, której Kościół będzie potrzebował na nowym brzegu czasów ( "nowy wizerunek wspólnoty").






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz