Cisza.
Cisza o poranku,
kiedy cały dom budzi się do życia, przerywana jedynie śpiewem ptaków.
Cisza przy
posiłkach, kiedy wspólnie z 15 innymi kobietami jemy śniadanie, obiad czy kolację,
przerywana stukaniem sztućców i szuraniem krzeseł.
Cisza na spacerze,
który odbywam wieczorem w dół Góry Schoenstatt (do Prasanktuarium), przerywana
kolejną Zdrowaś Mario, które odmawiam.
Cisza, gdy kładę
się spać, a wraz ze mną wszyscy mieszkańcy, przerywana cykaniem cykad i nocnym
echem przyrody.
Cisza przez pełne
4 dni, kiedy trwają rekolekcje, przerywane jedynie wspólną modlitwą i Mszą Św.